Mój dziennik kilogramowy

LilySlim Weight charts LilySlim Weight charts

sobota, 7 listopada 2015

Czasami trzeba sobie powylewać trochę smutków

Poczytałam sobie dzisiaj kilka blogów i artykułów na temat tego, jak zrzucić te 10 kilo. Poszukałam sobie materiałów o treningach.. I okazało dowiedziałam się fajnej rzeczy - że jak już oznajmimy naszemu otoczeniu, że idziemy na dietę - to nam wspaniale przyklasną i będą nas dopingować.
otóż ja ważąc 72 kilogramy oznajmiłam, że się "dietuję" i że już spadłam do 68 kilogramów. Przyjaciółka - tak, moja ówczesna PRZYJACIÓŁKA wbiła mi kilka szpilek i skutecznie mi wybiła z głowy te moje durne zachcianki. Ja chciałam wyglądać tak, jak się czuję, na seksowną młoda kobietę, której bioderko ma w sobie ujmujące okrągłości a obojczyki wystają jak w opisie jednej z książek Janette Winterson - niczym owale skrzypiec. Szybko zostałam usadzona na miejscu. Kilkoma tekstami, nie pamiętam już teraz wszystkich, ale najważniejszy był chyba ten, że "ten brzuch miałam taki nienaturalnie zapadnięty (kurwa, jak można mieć zapadnięty brzuch ważąc 68 kilo przy 172 cm wzrostu?????), że to nie było normalne, że miałam obsesję, i kilka innych. Kiedy ja w ciąży osiągnęłam wagę 92 kilogramów, a po ciąży ważyłam 77 (w najgorszym swoim momencie 85) mówiła mi, ze jest OK, ale muszę jak najszybciej wrócić do formy i iść na zabiegi rewitalizujące brzuch (tak, kiedy ja nocy nie dosypiałam). Sama przyjechała w spodniach w rozmiarze.... 36. Nie ważyła 68 kilo, bo zawsze jej waga wahała się poniżej 60, a jak przekraczała 60 to już w ogóle była tragedia. Mnie wyśmiała i zmieszała z błotem, kiedy próbowałam coś ze sobą zrobić.....

To nie jest tak, że ja się żalę. Mam na te moje żale zbite dowody:



 Nie muszę tych zdjęć podpisywać, blizna po usunięciu woreczka jest chyba wystarczająco widoczna. Powiem tylko tyle, że ważyłam wtedy, w lutym 2014, ok. 78 kilogramów. Tak można sobie dodać jeszcze kilka cm do przodu i jestem ja obecnie, z wynikami na listopad 2015. Smutne, co? Mam 31 lat, mam o sobie mniemanie jak o seksi fajnej lasce, a pod ciuchami taki pasztet.
Coś takiego to podręcznikowa otyłość brzuszna. Więc, skoro przy 70 kg wagi wyglądam wyraźnie inaczej, ale nadal widać tłuszcz, jak można mi wmawiać, że mam brzuch zapadnięty....?
Do tego jeszcze mam sporo tłuszczu trzewnego, ale o tym chłamie to już kiedyś wam napiszę. Więc.... jest źle. Wolałabym mieć duże nóżki, konkretne udka, duża dupę, a nie duży brzuch.

Wiecie... tyle mi laska szpilek nawtykała, a potem przyjechała do mnie mniejsza o 4 rozmiary. Poczułam się jakbym dostała w pysk, tym bardziej, że brzuch ciążowy zwijał mi się bardzo długo. Niestety, te 10 kilo to moja zmora i chcę się jej pozbyć tak szybko, jak tylko jest to możliwe i na tak długo, jak tylko dam radę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz