Mój dziennik kilogramowy

LilySlim Weight charts LilySlim Weight charts

piątek, 15 listopada 2013

Dzień 10

Waga: 78.5
Samopoczucie: takie se, niewyspana na pewno
Uwagi: z Młodym do lekarza, znów chory!

Po wczorajszym wstępie, powinnam teraz przejść do sedna i powiedzieć o wszystkim, czyli jak to wczoraj puściłam mimo chodem 3 posiłki, dlaczego ciężko jest gotować dla trzech osób trzy obiady jednocześnie i czemu Coca-Cola chowa się za fotel, ale o tym później. Lecimy do lekarza z Młodym, bo znowu jest chory.

Na zewnątrz -4 stopnie... szukałam kurtek jego zimowych chyba z kwadrans, w końcu znalazłam.

...i jestem na siebie trochę zła, bo zjadłam wczoraj za mało kalorii i teraz czuję mrowienie w brzuchu, a powinnam czuć mrowienie w biodrach (tak, tak, ja czuję to kiedy tkanka tłuszczowa mi się wsysa i czuję też napieranie, kiedy magazynuje). Zobaczymy za tydzień, jak to będzie wyglądało. Skoro waga pokazała 78, to niedługo zbliżamy się do pierwszego kryzysu - mojego kryzysu, z którym ciężko mi jest sobie poradzić za każdym razem - kryzysu 77 kilograma....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz